Podróż za granicę może być niezapomnianym przeżyciem, jednakże trzeba przygotować się odpowiednio, ponieważ w innych krajach mogą panować inne zwyczaje i przepisy, a ich łamanie mogłoby zakończyć się mandatem. Wiadomo, że całkiem inną rzeczywistością są przepisy, a inną jest to, jak w rzeczywistości kierowcy poruszają się na drodze. Podobnie, sytuacja wygląda w przypadku dróg polskich. Choć powszechnie obowiązuje nakaz jeżdżenia poniżej pięćdziesięciu kilometrów na godzinę, to gdy na drodze nie pojawiają się patrole policyjne, kierowcy osiągają prędkości wyższe około dziesięć, a nawet dwadzieścia kilometrów.
Choć zjawiska tego nie powinno się oceniać pozytywnie, ponieważ mamy do czynienia z łamaniem prawa, to taka jest rzeczywistość. Dobry kierowca będzie jednak wiedział, że nie należy iść za głosem tłumu, ale kierować się obowiązującymi przepisami. Można także wyposażyć się w takie drobne urządzenia, jak kamera samochodowa. Taki rejestrator trasy pozwoli na nagranie zachowania nie tylko swojego samochodu, ale także pozostałych uczestników ruchu drogowego. Za granicą, bardzo trudno się odnaleźć, ponieważ w razie kontroli tamtejszej policji, osobie pochodzącej z danego kraju będzie o wiele prościej wytłumaczyć się, niż obcokrajowcowi. Jeśli więc dojdzie do stłuczki, taki winowajca, będący rodakiem funkcjonariuszy, mógłby próbować zwalić na nas winę. Kamera samochodowa, która zapisze całe zdarzenie, pozwoli rozwiać wszelkie wątpliwości.
Do odtworzenia nagrania potrzebować będziemy przecież tylko czytnika kart pamięci oraz komputera, a sprzęt taki jest powszechnie dostępny na każdym komisariacie. Warto walczyć o swoje i nie pozwolić, by przyznano nam mandat, jeśli rzeczywiście na niego nie zasługujemy. W niektórych krajach, jak chociażby na Ukrainie, funkcjonariusze policji słyną z tego, że zatrzymują turystów i starają się dać im mandaty, ponieważ Polacy nie znają tamtejszych przepisów. Zanim gdziekolwiek wyjedziemy, zaopatrzmy się więc w kamerkę samochodową, dostępną w każdym sklepie z elektroniką.